Powiadomienia push to potężne narzędzie marketingowe, które świetnie nadaje się do angażowania klientów. Niestety nie w każdym przypadku. Najpierw musisz lepiej poznać swoich odbiorców.
O powiadomieniach należy myśleć jak o niezamawianych wiadomościach e-mail. Staraj się, aby każdy wysyłany komunikat był milą niespodzianką, a nie częścią marketingowo-informacyjnego hałasu. Łatwiej napisać niż zrobić, prawda? Co jest kluczem do skutecznego dotarcia do odbiorców? Wiedza i zrozumienie!
Jeśli prowadzisz szkołę języka angielskiego a na blogu „firmowym” dzielisz się językowymi poradami Twoi kursanci lub potencjalni kursanci mogą być zadowoleni z jednego powiadomienia dziennie, w którym objaśniasz „słowo dnia”. Szczególnie trafne może być dostarczanie im powiadomień w godzinach porannych, gdy zaglądają w swój ekran w drodze do pracy lub na uczelnię albo gdy rozpoczynają dzień pracy a przy uruchamianym właśnie komputerze czeka już poranna kawa.
No właśnie. Ale skąd wiemy, że nasi odbiorcy są zadowoleni z otrzymywanych komunikatów. Część wniosków możemy wyciągnąć studiując statystyki dostępne w panelu zarządzania serwisu do wysyłki powiadomień (takim serwisem jest np. Gravitec.net), resztę możemy sobie dopowiedzieć budując personę, czyli wykreowany na potrzeby marketingu obraz idealnego klienta. Obraz ten tworzymy zestawiając cechy/właściwości budujące naszego wzorcowego klienta i odpowiadając na szereg pytań. Oto ich próbka:
- Kim jest Twój klient? (wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania, rodzina)
- Gdzie pracuje? (sektor, branża, wielkość podmiotu)
- Jak wygląda typowy dzień powszedni odbiorcy Twoich powiadomień a jak dzień wolny? (kiedy wstaje, kiedy idzie spać? z jakich środków transportu korzysta? z jakich mediów korzysta?)
- Czym się interesuje odbiorca twoich powiadomień?
- Jaki jest jego status materialny? Ile pieniędzy miesięcznie wydaje? Ile ma oszczędności?
- Itp. Itd.
Im więcej wiemy o naszym klienci, im pełniejsze informacje na jego temat posiadamy, tym łatwiej jest dostarczać mu wiadomości, które będą przez niego oczekiwane i będą dla niego wartościowe.
Na koniec wróćmy do przykładu szkoły językowej i „słowa dnia”. Zabiegani i zapracowani kursanci z ciekawością mogą wyczekiwać jednego komunikatu dziennie, ale pozytywne wrażenie może zostać zniweczone, gdy „słowo dnia” pojawi się na ekranie jeszcze parokrotnie w ciągu doby. Inaczej niż „zabiegani” mogą na dodatkowe komunikaty zareagować dysponujący nieco większą ilością czasu uczniowie i studenci podczas wakacji. Dla nich dodatkowe komunikaty mogę być atrakcyjne, bo dzięki temu nie tracą kontaktu z językiem w trakcie długiej przerwy między zajęciami. Po prostu musisz wiedzieć do kogo wysyłasz powiadomienia.
Czytaj także:
Zarejestruj się i testuj za darmo: